Krem parowy, czyli steamcream, to najnowszy wynalazek kosmetyczny. Dlaczego jest tak niezwykły? Ponieważ zawiera tylko i wyłącznie naturalne składniki, a do ich połączenia został użyty silny strumień pary wodnej. Taki proces produkcji wpływa na późniejsze aplikacje kosmetyku i sposób, w jaki wchłaniają się substancje aktywne. Lekka konsystencja uzyskana dzięki parze wodnej sprawia, że składniki bardzo szybko przenikają w głębsze warstwy naskórka i cały czas krążą w komórkach skóry, nieustannie rozprowadzając witaminy, minerały i inny substancje odżywcze. Podczas aplikacji kremów parowych zachodzi zupełnie inny proces niż w przypadku zwykłych kremów. Do produkcji tych ostatnich używa się emulgatorów. Są to związki chemiczne, które gromadzą się na powierzchni skóry, nie wnikają w głąb niej i tym samym nie mogą efektywnie działać.
Krem parowy produkowany jest z naturalnych składników.
W składzie kosmetyku znajdziemy między innymi: wyciąg z kwiatów pomarańczy, olejek lawendowy, olejek ze słodkich migdałów, mleko owsiane, wyciąg z róży, masło kakaowe, olejek z rumianku, olejek jojoba. Wszystkie te składniki mają zapewnić głębokie nawilżenie i ukojenie podrażnionej skóry. Dlatego świetnie sprawdzą się u dziewczyn, które mają suchą cerę. Oczywiście opinie na temat steamcream są podzielone. Niektóre użytkowniczki produktu uważają, że działa bardzo dobrze i w 100% spełnia swoje zadanie. Natomiast inne twierdzą, iż kosmetyk może powodować uczulenie i nie nadaje się do skóry tłustej i mieszanej. I jedne i drugie mają rację. Krem parowy odżywia i nawilża, ale osoby z wrażliwą skórą twarzy i alergików rzeczywiście może uczulać – zawiera przecież wiele naturalnych składników, substancje zapachowe i dwa parabeny.
Pewnie większość z waz zastanawia się, gdzie kupić krem parowy. Otóż te kosmetyki dostępne są tylko w Internecie, a za 75 ml zapłacimy kilkadziesiąt złotych, czyli tyle, ile wydałybyśmy na dobry produkt apteczny. Na uwagę zasługują niezwykłe opakowania steamcream. Wykonane są z aluminium, a ozdobione – kolorowymi wzorami. Na pudełeczkach narysowano kwiaty, cętki, Union Jack (w końcu kremy produkowane są w Wielkiej Brytanii), zwierzątka i wiele innych. Nie dość że krem parowy wspaniale pielęgnuje skórę, to pięknie wygląda.